Księdzu Sowie nie udało się pozbawić pracy redaktora Krzyżaka w Rzeczpospolitej, pomimo tego, że właściciel dziennika publicznie wyrażał "nadzieję", że po kilku słowach krytyki pod adresem Sowy, Krzyżak sam będzie uprzejmy się wynieść. Na dodatek sąd uznał, że wydawca spod śmietnika złamał prawo, a artykuł o trotylu na samolocie był rzetelny. Nie należy się w tej sytuacji dziwić, że nagle „Rzepa” wyłamuje się z frontu medialnej nagonki na społeczeństwo i publikuje – znakomity zresztą – tekst Konrada Kołodziejskiego „Jak wychować społeczeństwo”. Jak się trochę poudaje konserwatywną gazetę, to może uda się zachować reklamy finansowane z kasy państwa?