Drukuj
Kategoria: Społeczeństwo sieci

Wyraźnej zmianie strategii firmy Microsoft – związanej ze zmianą prezesa – towarzyszy nasilenie inteligentnego PR’u. Wcześniej opierał się on na religijnej wręcz wierze pracowników, że pracują w najlepszej na świecie firmie. Teraz wykorzystuje się nawet głosy krytyczne. Takie jak problem braku wizji rozwoju, gdy już firma osiągnie swój cel – komputer w każdym domu i na każdym biurku. Zmiana strategii wiąże się z rozwojem aplikacji chmurowych – takich jak Auzre podążający śladem Google Disk i Google Cloud Platform oraz rozwój sieciowej wersji Office – śladami Google Office. Nic nowego i przełomowego. Może trzeba powiedzieć: nareszcie? Ostatnie „innowacje” z Microsoftu nie były przyjmowane z entuzjazmem. Gdy nasycenie świata informatyką rosło, rosła też liczba osób wkurzonych z koniecznoścą zmiany przyzwyczajeń i nawyków z powodu tychże „innowacji” (rewolucyjne zmiany nawigacji). Programiści mieli dość manipulacji standardami, a administratorzy klęli szukając poukrywanych ustawień systemowych. Największym błędem strategicznym M$ wcale nie był jednak brak wizji, ale stworzenie systemu, który jest wręcz wymarzony dla hakerów. Dziś, gdy szerzą się ataki szantażystów szyfrujących dane na dyskach – naprawdę strach jest włączać komputer z systemem Windows.

Najdziwniejsze jest to, że równolegle M$ robi naprawdę solidną robotę (którą przykrywają jego "innowacje") – także w dziedzinie zwiększenia bezpieczeństwa i wydajności. Ostatnio zaś dostrzeżono nie tylko znaczenie standardów, ale i siłę otwartości. Chmurowe aplikacje można tworzyć w języku Python. Firma włączyła się w rozwój otwartego systemu analizy danych R. W środowisku Windows 10 możliwe jest użycie konsoli Bash znanej systemu Linux (co wywołało szczególne zdumienie).

Okazuje się, że największą innowacyjnością M$ jest obecnie próba przystosowania się do zmieniającego się świata informatyki. Pozycja M$ jest nadal niezagrożona. Nie tylko z powodu milionów (miliardów?) PC-ów z systemem Windows i aplikacji biznesowych w tym systemie. Także z powodu praktycznie nieograniczonych zasobów finansowych. Miło więc wiedzieć, że ten kolos nareszcie postanowił się trochę ogarnąć….