Bezprecedensowy atak na Grecję trwa nadal. Polskie media głoszą, że EBC zamierza utrzymać dotychczasowe limity "kredytów ratunkowych", dzięki czemu greckim bankom wkrótce skończy się gotówka. Te „kredyty ratunkowe” są mechanizmem dostarczania bankom gotówki niezbędnej do „zachowania płynności” - czyli wypłaty ludziom ICH pieniędzy. Ludzie nie ustawiają się przed bankomatami po kredyty! Żaden bank nie ma też gotówki wystarczającej do zaspokojenia nadzwyczajnego popytu. Nikt nigdy nie zarzucił greckim bankom, że złamały reguły bankowości, ustalane przez EBC. Więc jeśli działają zgodnie z regułami, to ich wsparcie jest obowiązkiem EBC. Po to tworzy się takie nadzwyczajne mechanizmy. EBC jest bowiem zobowiązany do dbałości o płynność sektora bankowego w strefie euro. Po to ma takie mechanizmy, jak wspomniany wyżej. Został on nazwany „emergency liquidity assistance” (ELA), ale równie dobrze może się nazywać „promyk słońca”. Nie jest też najważniejsze, że w Polsce to przetłumaczono jako „kredyt ratunkowy”.

Obecną panikę w Grecji wywołał zachód (prawdopodobnie celowo), swoją propagandą. W tej sytuacji EBC nie tylko odmówił Grekom wsparcia, ale obecnie żąda dodatkowego zastawu ze strony rządu! Decyzja EBC zburzyła system zarządzania strefą euro i jeszcze bardziej upolityczniła EBC, co „budzi mnóstwo nieprzyjemnych pytań o sposób traktowania państwa członkowskiego i niezależność banku centralnego”. Autor cytowanego tekstu (Grexit: porażający koszt braku niezależności banku centralnego), profesor Charles Wyplosz dochodzi do wielu interesującychdla nas wniosków:

  • Grecję poświęcono, aby uniknąć ryzyka kryzysu światowego. Greckie władze zmuszono do zaakceptowania kredytów, które pozwoliły spłacać wierzycieli, w tym instytucje finansowe działające w innych krajach Europy oraz w USA. Ogromne zadłużenie publiczne, które później narosło, to grecki wkład do światowej stabilności finansowej.

  • Żaden inny bank centralny świata nie mówi rządowi swego kraju, jakie reformy ma przeprowadzić, ani nie mówi, jak ostra ma być konsolidacja budżetu. Będąc w Trojce EBC nakazywał Grecji głębokie zmiany fiskalne, do czego tylko wybrani w demokratycznych wyborach politycy mają mandat. Na dodatek polityka narzucona przez EBC była błędna: wywołała głęboki kryzys i spowodowała dane konsekwencje polityczne.

  • Decyzja o zamrożeniu kryzysowego wsparcia płynnościowego wznosi proces upolitycznienia na jeszcze wyższy poziom. EBC w istocie wypycha Grecję ze strefy euro. Politycy mogą zastanawiać się nad plusami i minusami zmuszania Grecji do odejścia. Nie mają natomiast takiego mandatu ludzie zasiadający w Radzie Prezesów EBC, którzy nie są urzędnikami wybieranymi.

Grecy jednak nie muszą wcale ulec w tej walce. Muszą jednak szybko przywrócić płynność systemu bankowego - z pomocą EBC lub bez. Na przykład drukując bony nominowane w euro. To nie jest czymś nadzwyczajnym. Podobnie postąpiła Kalifornia w sytuacji braku płynności w roku 2008. Takie waluty komplemetarne działają w wielu miejscach na świecie. ich rolą jest pobudzenie obrotu. Jednak chyba nikt nie podjął się takiej akcji na skalę całego państwa (nie licząc „bonów dolarowych” drukowanych w czasach PRL'u). Na popularnym portalu zerohedge.com pojawił się artykuł, którego autor twierdzi, że taka opcja jest obecnie w Grecji rozważana.