Prezydent Poroszenko przyjeżdża z oficjalną wizytą do Polski. Na pewno będzie dużo wyrazów solidarności. Ale Ukraina potrzebuje wsparcia gospodarczego, a nie gładkich słówek. Co prawda Polacy uważają, że to Rosja się wali („paliwowy narkoman), ale Ukraińcy daliby wiele, by ich gospodarka miała tylko takie kłopoty jak rosyjska. UE obiecuje wsparcie, ale domaga się od Ukrainy szybkich reform. Szykuje się więc ukraińska wersja „terapii szokowej”. Przewiduje ona między innymi, że w 2017 r. gospodarstwa domowe mają płacić za gaz trzykrotnie więcej niż obecnie. Majdan 3.0 jest prawie pewny.

 

Można podziwiać władze Ukrainy za odwagę. (Nawet chcą się dobrać do sekty „nietykalnych”: przewiduje się przeprowadzenie weryfikacji 9 tys. sędziów). Jednak bez współpracy z Rosją jej przetrwanie będzie bardzo trudne.