- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Czas zacząć tłumaczyć dlaczego premiera Kopacz nie zawetuje wbrew buńczucznym zapowiedziom . Tylko w ten sposób da się wyjaśnić ogłoszenie roku 2014 za najcieplejszy w historii już jesienią (dość chłodną zresztą). Biedaczysko z „rzepy” ubolewa nad tym, że politycy nie słuchają naukowców, bo naukowcy nie wychodzą z kilofami na ulicę.
Może by ci naukowcy wyjaśnili dlaczego mamy się koncentrować nad redukcją CO2, tamując rozwój biedniejszych regionów? Dlaczego zamiast niszczyć militarnie północną Afrykę, zachód nie użyje swych technologii do budowy tam elektrowni słonecznych, albo nie zajmą się zalesianiem olbrzymich obszarów pustych przestrzeni, przyczyniając się do zwiększenia absorpcji CO2? W rachunkach bankierów nie styka?
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Posiadanie własności rodzi odpowiedzialność i może być źródłem stresu. Dlatego wielka radość zapanowała w Polsce, gdy kolejny krok na drodze do pozbawienia Polaków wszelkiej własności stał się faktem. Jej przygotowanie trwało latami, ale wreszcie jest. Już za kilka tygodni wejdzie w życie ustawa o odwróconym kredycie hipotecznym. Oczywiście wszystko dla dobra tubylców. Reforma emerytalna zapewniła nam głodowe emerytury, a teraz podano prosty sposób na ich zwiększenie. W zamian za własność – po co to komu (no chyba, że bankierom – będą mieli co pożyczać i co obstawiać). O dziwo podobne informacje na temat ziemi rolnej są utrzymywane w mniej radosnym tonie: „grozi nam masowy wykup polskiej ziemi przez cudzoziemcow”: W maju 2016 r. minie 12-letni, przejściowy okres ochronny na swobodny obrót ziemią rolną w Polsce. Posłowie PiS chcą, aby także po tym terminie obowiązywały przepisy, które ograniczą możliwość zakupu gruntów przez cudzoziemców.
Ciekawe, czy PiS będzie równie odważny w walce przeciw Amerykanom przy okazji traktatu o wolnym handlu. Co to ma wspólnego z problemem własności? Na razie Polska zachowuje resztki ekonomicznej suwerenności i może próbować bronić swoich interesów. Ale gdy korporacje zyskają prawo pozywać państwa za niekorzystne dla nich rozwiązania prawne, ta sielanka się skończy.
- Szczegóły
- Kategoria: Wybór Ukrainy
W Przemyślu grupa studentów z Ukrainy zademonstrowała swój patriotyzm odwołując się do tradycji UPA. Wywołało to naturalne wzburzenie wśród wielu Polaków, którzy pamiętają okropności czasów, gdy naszych przodków „piłami rżnęli”. Do Przemyśla i Rzeszowa zjechały się grupy narodowców, którzy podsycają to oburzenie demonstracjami. Studenci przeprosili za swe zachowanie i zgłosili się do prokuratury. Obawiają się o swoje życie. Przywódcy demonstracji podkreślają, że im chodzi o sprzeciw ideologii, a nie podżeganie do odwetu. Może to i prawda. Ale czy są pewni reakcji wszystkich, których podburzają?
Czy ktokolwiek zastanawia się, skąd studentom przyszedł do głowy taki głupi pomysł?
Czytaj więcej: Polityka historyczna a stosunki polsko-ukraińskie
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
W dniu wczorajszym po raz pierwszy Kościół Katolicki obchodził święto Jana Pawła II. Z tej okazji „Radio Maryja” przypomniało jedną z najważniejszych (i chyba najbardziej ignorowanych) homilii Jana Pawła II skierowaną do Polaków. Wygłosił ją 5 czerwca 1991 w Białymstoku.
Obyśmy tylko w swoich dążeniach do ukształtowania nowej gospodarki, nowych układów ekonomicznych nie próbowali iść drogami na skróty, z pominięciem drogowskazów moralnych. "Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?" (Mt 16,26).
Jeżeli w realizowaniu tej reformy gospodarczej będą skrupulatnie przestrzegane zasady sprawiedliwości; jeśli każdy będzie się liczył nie tylko z interesem własnym, ale również z interesem społecznym; jeśli w działaniach gospodarczych nie zabraknie troski o najuboższych i najbardziej potrzebujących - wówczas Pan Bóg z pewnością pobłogosławi wysiłkom i nie tylko Polska dopracuje się dobrobytu, ale i atmosfera wzajemnych stosunków międzyludzkich stanie się zdrowsza i bardziej ludzka.
[…]
"Nie kradnij" to znaczy nie nadużywaj tej twojej władzy nad własnością, nie nadużywaj tak, że inni przez to stają się nędzarzami, i to też jest prawda, i my tę prawdę przypominamy również na Zachodzie.
[…]
Musimy się uczyć tworzyć sprawiedliwe społeczeństwo przy założeniu wolnego rynku.
I pomyśleć, że wystarczyło go wówczas posłuchać....
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Niebezpieczeństwo rozwarstwienia społecznego wskutek rozwoju technologii przewidywał raport dla Klubu Rzymskiego z 1984 roku. W najnowszym raporcie The Economist pojawiły się dokładnie te same tezy: Rewolucja cyfrowa wywołuje wielkie zmiany na rynku pracy na całym świecie.
Autorzy raportu sprzed 30 lat uważali, że mamy przed sobą dwie drogi: wykorzystania technologii dla dobra ludzkości (zajęcie zamiast pracy, inwestycje w rozwój osobowy, infrastrukturę i ochronę środowiska, zanikanie problemów społecznych), albo pogłębianie się różnic między bogatymi i biednymi oraz obrona bogatych przy użyciu licencji i coraz bardziej zaawansowanych broni. Nietrudno zauważyć co wybrano i jakie są tego skutki. W jednym się pomylono. W latach 80-tych wydawało się, że „bogaci” to będzie rządząca elita oraz specjaliści. Tymczasem monetaryzm sprawił, że zamiast bogatych specjalistów i ubogich konsumentów mamy superbogatych spekulantów.
Tymczasem współcześni ekonomiści piszą:
Największym niebezpieczeństwem zmian na rynku pracy jest wzrost nierówności pomiędzy wykwalifikowaną elitą a szeregowymi pracownikami. Prędzej czy później doprowadzi do eskalacji społecznego niezadowolenia i ekstremistycznych ruchów. Politycy staną pod ostrzałem krytyki. Co zrobić, by temu zaradzić?
Czytaj więcej: Lekarstwem na nadprodukcję ma być wzrost efektywności...