- Szczegóły
- Kategoria: Wojna cywilizacji
Od rzadziej odwiedzających nasz kraj emigrantów można czasem usłyszeć, że Polska powiela najgłupsze wzorce „zachodu”, ale z pewnym opóźnieniem. Znajduje to zresztą potwierdzenie w ciągłych utyskiwaniach naszych „elit”, które chciałyby już i natychmiast. Czego konkretnie by chciały?
Na przykład tego, by nasze dzieci uczyły się w szkołach tak „postępowych” jak w Norwegii. Na początek uczymy się (na podstawie obrazka oczywiście) literki „e”. E – jak erekcja, e – jak ejakulacja i nie wiadomo po co e – jak elefant (słoń). Wskutek umieszczenia słonia w takim towarzystwie, musi on trąbą łapać nasienie. Artystka, która to namalowała jest bardzo uważana w Norwegii, choć jej „dzieła” wskazują na jakąś obsesję, którą powinno się leczyć.
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Deficyt budżetowy jest rekordowo niski. Mniej niż 30mld (o 18-20 mld mniej niż planowano). Jak tego dokonano? Większe były wpływy z podatku VAT i mniejsze koszty obsługi deficytu.
Odnotowano także we wrześniu wzrost produkcji sprzedanej w przemyśle. Chodzi zarówno o wynik w ujęciu rocznym, jak i miesięcznym, który był lepszy o 16,5 proc.
Ale najważniejsze były osiągnięcia fiskusa, który w pierwszym półroczu w wyniku kontroli zablokował podatnikom zwroty VAT na niespotykaną skalę 17,5 mld zł (dziesięciokrotnie więcej niż rok wcześniej).
[W tekście na fiskus.pl jest ewidentna pomyłka – napisano o 175mld].
Ile z tej kwoty trzeba będzie jednak zwrócić i co się wówczas stanie z deficytem (o tym dowiemy się pewnie za wiele miesięcy – na pewno już po wyborach).
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Radek Sikorski ujawnia, że w 2008 roku Putin zaproponował Tuskowi udział w rozbiorze Ukrainy. Premier Tysiąclecia nie odpowiedział, bo zdawał sobie sprawę, że jest nagrywany. Co by powiedział, gdyby był pewny, że nagrywany nie jest? „Jasne stary”?
Ciekawe podsumowanie tej wizyty napisała w „Rzeczpospolitej” Maja Narbutt (ta Pani tam już nie pracuje ;-)): „Polityka wschodnia do góry nogami”. Autorka przytacza opinie polityków Litwy i Ukrainy, które są bardzo jednoznaczne (pomimo, że nie znali propozycji Putina):
-
Leonid Krawczuk, pierwszy prezydent Ukrainy: Po raz pierwszy od czasu odzyskania przez Ukrainę niepodległości mamy wrażenie, że Polacy nie są z nami szczerzy. Wygląda na to, że gwałtownie zmieniacie swą politykę
-
Vytautas Landsbergis: w polityce trzeba mieć wizję. Nie można żyć tylko dniem dzisiejszym i kalkulować, co w tej chwili się opłaca. Pragmatyzm łatwo staje się konformizmem i kończy fatalną Realpolitik. Nie zawsze trzeba wsłuchiwać się w głos europejskich stolic, tańczyć pod muzykę z Berlina.
-
Ukraiński pisarz Jurij Andruchowycz: Polska polityka wschodnia zmieniła się całkowicie. Wygląda na to, że nowa ekipa postanowiła zniszczyć to, co robili poprzednicy.
-
Myroslaw Popowycz – analityk ukraiński: Jeśli nowa polska ekipa odsuwa się od robienia polityki wschodniej, to znaczy, że ma prowincjonalne kompleksy […] – Bo co tak naprawdę znaczycie dla Rosji? Kiedy Putin rozmawia z Tuskiem, ani przez moment nie myśli, że polski premier jest dla niego partnerem. Putin ma władzę absolutną w imperium, a gdy ją odda, będzie i tak potężny jako multimiliarder. Polski polityk liczy się tylko wtedy, gdy ma wizję i umie podjąć wielką strategiczną grę, której stawką jest przyszłość Ukrainy.
Dlaczego premier Tusk wiedząc to wszystko i mając w pamięci słowa Putina wypowiedziane w Moskwie, grał rolę statysty w tej grze „w pojednanie”, której kulminacja nastąpiła dwa lata później w Katyniu?
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Cena ropy naftowej 16-go października zaczęła zbliżać się do 80 dolarów za baryłkę. W tym dniu rozpoczął się ważny szczyt Azja-Europa w Mediolanie, na którym prezydent Rosji mówił między innymi, że gospodarka upadnie przy cenie ropy $80 za baryłkę „światowa gospodarka upadnie”. Media pisały o tym, że upadnie – i owszem – ale Rosja Putina. Amerykanie wykończą go tak, jak wykończyli ZSRR. Rosja rzeczywiście jest uzależniona od eksportu surowców i przy cenie ropy poniżej $100 ma problem ze zrównoważeniem budżetu. Ale po pierwsze od problemów budżetowych do kryzysu droga daleka, a po drugie Rosja ma kontrakty długoterminowe, które w pewnym stopniu niwelują wahania cen ropy.
W swoich przestrogach Putin nie jest odosobniony. Podobnie myśli amerykański analityk Jonathan Fahey, który przestrzega przed poważnymi turbulencjami w gospodarce.
Czytaj więcej: Zbiegi okoliczności czy manipulacja ceną ropy
- Szczegóły
- Kategoria: Wojna cywilizacji
„Kościół nie jest Kościołem postępowym czy niepostępowym. Kościół ma być Kościołem wiernym Ewangelii i Chrystusowi”. Te słowa arcybiskupa Wojciecha Polaka są chyba najlepszą odpowiedzią na próbę wykorzystania Synodu Biskupów dotyczącego rodziny, do „unowocześnienia Kościoła”. Zastosowane metody są bardzo podobne do tych, przy pomocy których media manipulują politykami. Liberalne media już przed Synodem spekulowały, że szykuje się bunt przeciw Papieżowi, albo jakiś liberalny przełom pod jego wodzą. W demokratycznym i otwartym społeczeństwie takie „fakty prasowe” są mało szkodliwe, gdyż brak akceptacji dla kłamstwa pozwala je izolować. W karmionych medialną papką społeczeństwach zachodu, kłamstwo nie wywołuje oburzenia i staje się elementem budowania fałszywego obrazu świata. Liberalne media (nazwane u nas mediami „mętnego nurtu”) pełnią rolę taką jak propaganda w totalitarnych systemach. Budowany przez nich fałszywy obraz świata służy przekonaniu ludzi, że muszą się przystosować do „nowej sytuacji”. W ten sposób niegdyś komuniści przekonali cześć kleru, że nowa rzeczywistość jest komunistyczna. Byli to tak zwani „księża patrioci”. Teraz media (w Polsce pod wodzą GW) przekonują, że mamy rzeczywistość liberalną i Kościół musi się unowocześnić. Ślady uległości znalazły się w dokumencie opublikowanym po pierwszym tygodniu obrad. Triumfalizm liberałów (Tomasz Lis ogłosił, że w Watykanie obradują nad gender) okazał się jednak przedwczesny.