- Szczegóły
- Kategoria: Polemiki
Dominik Zdort w komentarzu napisanym w kolejną rocznicę katastrofy twierdzi:Niezależnie od tego, czego dowiemy się w przyszłości o przyczynach katastrofy, już teraz można
z pewnością stwierdzić, iż Rosja miała ogromny udział w wykopaniu głębokiego rowu, który podzielił Polaków po Smoleńsku. I nie da się zaprzeczyć, że była to polityka zamierzona.
Główną winą Tuska zaś jest to, że „zapomniał, czym jest Moskwa i kto w niej rządzi”.
Załóżmy, że w tej opowiastce jest jakaś odrobina prawdy. Jesteśmy w tej szczęśliwej sytuacji, że stojący po dwóch stronach rowu jednakowo nienawidzą Moskwy. Włączmy więc telewizor i obserwujmy ich zachowanie, pozbawione moskiewskich wpływów....
Andrzej Bursa jest autorem wiersza, który opisuje żałobników w tramwaju:
wsiedli nieprawidłowo
niosąc boleść po tatusiu
konduktor ani nie pisnął
zablokowali pół wozu
nikt ani nie mrugnął
boleść po tatusiu
wielka rzecz
po tatusiu boleść
….
Czy żałobnicy po ofiarach smoleńskiej katastrofy nie zachowują się podobnie?
- Szczegóły
- Kategoria: Wybór Ukrainy
Prezes MFW Christine Lagarde obawia się,że kryzys gospodarki Ukrainy może mieć tragiczne skutki dla regionu (to chyba jakiś inny region, bo nasi politycy uważają, że Polski to nie dotyczy). Według niej – kredyt, jaki dostał Janukowycz od Rosji powstrzymał ten kraj w marszu ku katastrofie. Wobec zmiany sytuacji geopolitycznej – Ukraina musi liczyć na pomoc „zachodu”.
Tymczasem sytuacja jest o wiele poważniejsza niż kilka miesięcy temu. Problemy ze sprzedażą obligacji, drastycznie zmniejszone rezerwy walutowe, rosnące ceny gazu, zła sytuacja geopolityczna odstraszająca inwestorów, rosnąca inflacja. Oczekuje się, na koniec roku wyniesie 12%. Hrywna osłabiła się od stycznia o 27% i dalej słabnie.
MFW zgodził się udzielić Ukrainie kredytu między 14 a 18 mld dolarów. Łącznie Ukraina może otrzymać 27mld z różnych źródeł. Pomoc obiecali Bank Światowy. Rozważają możliwość pomocy Kanada , Japonia i Polska. Wejście MFW ma pozwolić na poprawę ratingów i odblokować możliwość sprzedaży obligacji.
Obecny premier, Arsenij Jaceniuk, obiecywał w czasach sporu o członkostwo w Unii Europejskiej, że po akcesji będą pięciokrotnie wyższe płace, oraz wyższe emerytury. Oczekiwania wobec „zachodu” są więc bardzo duże. Jednak międzynarodowa pomoc pomoże jedynie ustabilizować sytuację finansową państwa. Zyskają na tym kredytodawcy obecni (odzyskają pieniądze z ryzykownej inwestycji) i przyszli (obligacje ukraińskie dadzą wysoki zysk). Zapłaci za to społeczeństwo poprzez „trudne reformy”.
Najdziwniejsze z naszej perspektywy jest to, że polska opozycja tak krytyczna wobec polskiej transformacji nagle odczuła potrzebę jedności wobec Ukrainy.
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Spekulanci pracujący w funduszach wysokiego ryzyka (Hedge Fund) są – tak jak można się tego spodziewać – elitą pod względem zarobków. Portal businessinsider.com publikuje zestawienie ich typowych zarobków (najlepsi zarabiają wielokrotnie więcej).
To jest typowy pakiet wynagrodzeń dla inwestorów – bez podziału ze względu na doświadczenie, stanowisko, miejsce pracy, itd. Średnio w ciągu roku zarobki przekraczają $400tys (a więc kilkakrotnie więcej, niż na przykład mogą zarobić programiści w Dolinie Krzemowej).
Szatan na Wall Street przynajmniej dobrze płaci ;-)
- Szczegóły
- Kategoria: Wybór Ukrainy
Wydawało się, że z polską polityką wobec Ukrainy gorzej być nie może. Póki nie zabrał głosu Cimoszewicz: "Trzeba powiedzieć Jaceniukowi, że jeżeli będą z nami tak pogrywali, to polska opinia publiczna nie będzie tolerowała takiej, a nie innej polityki rządu". Polska „klasa” (w przedszkolu to chyba raczej „grupa”?) polityczna rzeczywiście żyje w jakimś wyimaginowanym świecie. W relacjach polaków mieszkających na Ukrainie przewija się motyw antypolskich ruchów. To jest w sumie dość zrozumiałe – tak po ludzku. Polacy potrafią się zachowywać z wyższością, a przynajmniej bez wyczucia, że to tak może być odbierane. Oni są dużo od nas biedniejsi i zwykła ludzka zazdrość może wpływać na ogląd sytuacji. Elity (miejmy nadzieję) rozumieją też, że ich kraj stał się obiektem brudnej gry „zachodu” z Rosją. Wobec „zachodu” powszechna jest postawa roszczeniowa (Unia przyjdzie i nam da). Wypowiedź Cimoszewicza wpisuje się w najgorsze stereotypy myślowe. Oczywiście żaden polski polityk nie powie, że „trzeba powiedzieć Merkel, żeby z nami nie pogrywała” (a pogrywa – i to jeszcze jak ;-)), ani nawet Putinowi (bo jeszcze się jakiś wirus pomoru jabłek znajdzie).
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Kanał telewizyjny Russia Today (i związany z nim portal rt.com) to jak wiadomo każdemu Polakowi „anglojęzyczna tuba propagandowa Putina”. Tymczasem otrzymał on właśnie prestiżową nagrodę (złoty medal) na New York Festivals. To zresztą nie jest pierwsza tego typu nagroda dla tej stacji. Najciekawsza jest jednak reakcja mediów. Media rosyjskie oczywiście się tym chwalą, a media polskie milczą. Głos Rosji informuje oczywiście o nagrodzie także po polsku. Ale wiadomość jest tak sformułowana, że czytelnik może sobie pomyśleć, że to wyraz uznania dla tej stacji. Tymczasem jest to nagroda w jednej z wielu kategorii, dla filmu, którego stacja jest producentem. Film „Blood and Honor” opowiada o kaukaskiej wendecie.