Dzisiaj firma HP ma ogłosić, że dawała łapówki, aby zdobyć kontrakty w Polsce. Minister Sienkiewicz w porannej audycji radiowej wyraził wielką radość z tego powodu. To – wedle słów ministra – wielki dzień dla Polski. To wydarzenie przesuwa nas ze wschodu na zachód!

Żyjemy sobie tak w nieświadomości w naszej III RP, a tu tyle wspaniałych dni nas ominęło! Sam początek był z wielkiego „C”, bo ani rząd francuski, ani firma Bull specjalnie się nie kryli w tym, że kontrakt na „komputeryzację” polskiej skarbówki to sposób na obejście unijnego zakazu wspierania państwowych firm. Potem było wiele większych i mniejszych uroczystości. Z bardziej znaczących można by wymienić:

  • ogłoszenie przez Rosjan, że KGB dała Leszkowi Millerowi pieniądze na założenie SLD

  • ujawnienie, że zakup PZU przez BIG Bank + Eureco dokonał się częściowo za pieniądze PZU

  • ujawnienie przez amerykańskiego naukowca jak zachodni bankierzy za sfinansowanie kitu dla tubylców sprywatyzowali polskie emerytury

  • ujawnienie przez Amerykanów, że za jakieś drobne wynajęli sobie więzienie dla CIA w Polsce

Kiedy ujawnią kwity na mocy których zobowiązaliśmy się do wyprzedaży polskich banków, to zapewne ogłosimy święto narodowe!

Odkryto bardzo ważny błąd w powszechnie używanej bibliotece OpenSSL. Ta biblioteka jest odpowiedzialna za bezpieczeństwo szyfrowanej transmisji stron internetowych (https://), poczty (TLS) czy w wirtualnych sieciach prywatnych (VPN). Okazuje się, że błąd w oprogramowaniu przetrwał ponad 2 lata! Na szczęście już są dostępne poprawki w dystrybucjach systemów Linux i OpenBSD, których problem dotyczy.

Więcej szczegółów: http://pclab.pl/news57236.html

 

Sąd nakazał ponowne rozpatrzenie wniosku o rejestrację kościoła Latającego Potwora Spaghetti. Okazuje się, że nasze państwo jest bezradne wobec takich żądań. Bo nagle ludzkość zgłupiała i już nie wie, co to jest religia (a młodzieży się wydaje, że się dobrze bawi). Religioznawca wyjaśnia: „Dawniej za religijne uznawano grupy, które wykazywały w swoich wierzeniach sferę sacrum, osobową lub nieosobową świętość. Jednak współczesna refleksja religioznawcza nie jest już pewna, czy sacrum jest niezbędne”.

 

 

 

Na ilustracji symbol nowego „kościoła” (za Wikipedią).

 

Czy istnieje szatan, czyli zło w formie osobowej? Doktryna chrześcijańska odpowiada na to pytanie twierdząco. Jest to jednak prawda, w którą wątpi chyba największy odsetek chrześcijan. Nie została także uwzględniona wśród podstawowych „sześciu prawd wiary”.

Ci sami ludzie, którzy wykluczają istnienie szatana, są często skłonni uwierzyć w istnienie bezgranicznie złych osób, które w tajemnicy knują na naszą zgubę (zob. Teorie spiskowe). Po kryzysie roku 2008 skłonni jesteśmy doszukiwać się spisków w świecie finansów.

O takich działaniach opowiada przypomniany wczoraj przez telewizję Polsat film „Bank”. Tytułowy bank działa jak mafia, nie wahając się nawet przed korzystaniem z usług płatnych zabójców. Bank finansuje handel bronią, podsycając różne zbrojne konflikty. Bo wojna generuje dług. A kto kontroluje dług, ten ma władzę. Bez trudu rozpoznajemy jeden z głównych wątków „Wojny o pieniądz”. Nawiasem mówiąc, oparta na faktach historia działań Goldman Sachs mogłaby być bardziej fascynująca (bank ten wsławił się między innymi udziałem w doprowadzeniu do ruiny Grecji i Libii ).

Według komentarza dw.de do węgierskich wyborów UE musi bronić przed Orbanem „wartości, które legły u jej podstaw”. Jeśli rzeczywiście chodziłoby o te właśnie wartości (które symbolizuje dwanaście gwiazd z korony Matki Bożej), te obawy brzmiałyby absurdalnie. Jednak wielu członkom UE wydaje się, że ta organizacja ma być lewacka (nawet „konserwatywny” premier Wielkiej Brytanii chwali się występowaniem przeciw tradycyjnej rodzinie).

Inicjatorzy Wspólnoty Europejskiej z pewnością łatwiej dogadaliby się z Orbanem, niż z jakimkolwiek innym przywódcą UE.

 

Na tym samym portalu można znaleźć równie absurdalną krytykę propozycji unii energetycznej. Wiadomo, że to nie leży w interesie Niemiec i na pewno się oni nie zgodzą na szkodzenie specjalnym stosunkom niemiecko-rosyjskim. Ale dorabianie do tego wolnorynkowej ideologii w sytuacji, gdy Niemcy płacą za gaz dwukrotnie mniej, niż Polacy i Ukraińcy, jest niepoważne.