- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Światowi przywódcy sponiewierali Putina w Normandii. Musiał on znosić towarzystwo księcia Karola, który przyrównał go do Hitlera, stał z boku, gdy Obama pomagał zejść królowej z podestu, patrzył na srogą minę Merkel w czasie rozmowy z nią i zachował powagę na wspólnym zdjęciu, gdy Obama szeroko się uśmiechał. Wszystko to wychwycił brytyjski brukowiec Daily Mail.
Brukowce mają swoje prawa. Ale poważne media skupały się na poważnych sprawach: formalnych spotkaniach Putina z przywódcami poważnych państw europejskich ( o Polsce nie wspominają). O krótkich rozmowach z prezydentem elektem Ukrainy oraz – nieoczekiwanie – z Obamą.
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Polska siatkówka jest jak dobrze zorganizowana firma. Reprezentacja silna siłą ligi. Liga zorganizowana w sposób profesjonalny i stabilny. W porównaniu z piłką kopaną siatkówka w Polsce jest jak pozytywizm w starciu z romantyzmem. W siatkówce ludzie są poważni i wiedzą, że szczęściu trzeba pomóc. Nawet doping mają zorganizowany. W piłce kopanej ciągle jest romantyczne „pospolite ruszenie”. Co chwila pojawia się nowy cwaniak, który twierdzi, że jak on zwoła zawodników i ich zmotywuje, to na pewno coś wygrają. To nie przypadek, że ostatni sukces mieliśmy w tej dyscyplinie ponad 30 lat temu. Romantyczne czasy pospolitego ruszenia dawno bowiem minęły. Podobno wczoraj wygraliśmy Litwą. Nie zawsze można przegrywać. Piłka nożna to taka dyscyplina, że nawet najgorszej drużynie zdarza się coś wygrać.
Czytaj więcej: O wyższości polskiej siatkówki nad piłką kopaną
- Szczegóły
- Kategoria: Stan Bezprawia
Gdyby w Polsce obowiązywało prawo precedensów, jedynym sposobem na zachowanie życia i zdrowia byłaby natychmiastowa emigracja. Na szczęście jednak kretyńskie wyroki sądów mają u nas ograniczony zasięg i zawsze można mieć nadzieję, że się trafi na sędziego, który akurat nie jest debilem (choć z każdym nowym wyczynem naszej Temidy nadzieje słabną).
No bo inaczej należy traktować tych poszkodowanych, którzy mieli już do czynienia z rynkiem finansowym i wiedzą, że tam się kradnie, a inaczej ludzi, którzy naiwnie sądzą, że legalnie działająca organizacja, podległa kontroli państwa zachowuje jakieś standardy.
Gdyby było prawo precedensu, to na przykład truciciel mógłby unikać pozwów zbiorowych na tej podstawie, że inaczej należy traktować mieszkańców, którzy wyjeżdżają na cały dzień do pracy gdzie indziej. Zapora wodna, która spuszczając masy wody spowodowałaby powódź mogłaby uniknąć pozwów z powodu tych mieszkających na górce (albo tylko wysokiego wzrostu) itd....
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Jakl ukraść 100 mln dolarów i bezkarnie opływać w luksusach? Wystarczy mieszkać w Rosji a kraść na zachodzie. Globalna wioska coraz bardziej wirtualna, stwarza niejedną okazję dla złodziei. Powstrzymuje ich głównie fakt, że bardzo trudno zatrzeć ślady przestępstwa. Na przykład spustoszenie sieje ostatnio CryptoLocker, który szyfruje dane na dysku ofiary. Po ukończeniu procesu szyfrowania ofierze zostaje wyświetlony komunikat, informujący, że pliki zostały zaszyfrowane algorytmem RSA, z wykorzystaniem 2048-bitowego klucza prywatnego – i ich zawartość zostanie bezpowrotnie utracona, o ile poszkodowany nie zapłaci operatorom CryptoLockera okupu w wysokości 300 dolarów, w ciągu 72 godzin od zarażenia systemu. Od tego momentu zaczyna się odliczanie. Jak informują napastnicy, gdy licznik dojdzie do zera, serwer obsługujący klucze szyfrujące skasuje klucz użyty do zaszyfrowania.
Z tego co pisze wielu poszkodowanych, zignorowanie komunikatu tak się właśnie kończy – szkodnik odinstalowuje się sam, pliki pozostają zaszyfrowane na zawsze, nie ma ma już żadnego sposobu na ich odzyskanie. Nic więc dziwnego, że niejedna ofiara CryptoLockera decyduje się zapłacić.
I tu się pojawia problem. Przecież idąc za pieniędzmi można łatwo namierzyć rozbójnika! No i co z tego? Portal businessinsider opisuje życie w luksusach hakrea o pseudonimie "Slavik". Jest on autorem CryptoLockera. Nazywa się Bogaczew mieszka w Rosji. List gończy FBI może sobie powiesić w ramce na ścianie, jako potwierdzenie swego triumfu:
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Wśród argumentów za głosowaniem na Janusza Korwina-Mikke jest jeden, którego trudno nie uznać za rozsądny. Jeśli władza będzie coś knuła i próbowała ukryć przed społeczeństwem, to JKM na pewno o tym powie. Politycy tacy jak JKM, Farage, Le Pen, Żyrinowski, czy Ron Paul są uznawani za wyrazicieli opinii swych wyborców nawet wówczas, gdy te opinie „poważni” politycy potraktowaliby jako „nieprawomyślne”. „Poważni” politycy uważają, że powinni kształtować opinię społeczną według swoich projektów, a uleganie pospólstwu to populizm. Że to nie ma nic wspólnego z demokracją? Komuniści z takimi sprzecznościami radzili sobie rutynowo, a dzisiejsza polityka mentalnie niczym się od „władzy ludowej” nie różni. Najprostsze wyjaśnienie działań wbrew opinii społecznej polega na braku wiedzy i akceptacji post factum.
Warto jednak zwrócić uwagę na jeszcze inny ważny aspekt tej sprawy. Oceniając deklaracje polityków, reprezentujących dane państwo, należy brać pod uwagę korekty ze strony tych „kontrowersyjnych”. Jest bowiem całkiem możliwe, że te opinie zostaną zaabsorbowane przez „główny nurt”, choćby dlatego, aby zneutralizować ekstremistów.
Kiedy więc Barack Obama leje miód w polskie serca, warto przeczytać co o tym sądzi środowisko związane z Ronem Paulem: Twierdzenie, że zaangażowanie USA w bezpieczeństwo Polski jest świętym obowiązkiem Ameryki i kamieniem węgielnym bezpieczeństwa USA jest absurdalne i niebezpieczne. […] Takie słowa dają Polsce zezwolenie na eskalowanie napięć z Rosją, poparte pewnością, że jej lekkomyślność będzie wspierana przez amerykańskich żołnierzy i dolary z naszych podatków. […] Nowi członkowie NATO widzą Sojusz nie jako organizację powołaną do zachowania pokoju, ale jako potężną broń, która pomoże im załatwić stare porachunki z czasów ZSRR, który już nie istnieje.