- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Nawet po wliczeniu prostytucji, przemytu i handlu narkotykami do PKB Polska gospodarka jest w opłakanym stanie. Tak twierdzi redakcja portalu wGospodarce i na dowód przytacza (za PAP) konkretne dane: Z wyliczeń GUS wynika, że zmianę in minus, czyli osłabienia dynamiki PKB zanotowano w latach 2003, 2004, 2005, 2008, 2010, 2012. Odpowiednio o: minus 0,3 pkt. proc., minus 0,2 pkt. proc., minus 0,1 pkt. proc., minus 1,2 pkt. proc., minus 0,2 pkt. proc. oraz minus 0,2 pkt. proc. "Zmianę in plus (poprawę dynamiki) w latach 2007, 2009, 2011, 2013 (odpowiednio: +0,4 pkt. proc., +1,0 pkt. proc., +0,3 pkt. proc., +0,1 pkt. Proc.)".
Te wskaźniki trudno przełożyć na sytuację zwykłych obywateli. O wiele bardziej wymowne są dane na temat powrotu fali upadłości przedsiębiorstw. We wrześniu zbankrutowało 71 spółek wobec 66 w tym samym czasie roku poprzedniego. W sumie, od początku roku splajtowało 630 przedsiębiorstw, podczas gdy rok temu 713.
- Szczegóły
- Kategoria: Teoria spisku
Państwo islamskie ISIS stanowi wielki problem i zagrożenie dla całego świata. Dlatego Iran (nazywany przez Amerykanów od lat państwem „bandyckim”) chciałby porozumieć się z Wielkim Szatanem (tak z kolei określane są w Iranie Stany Zjednoczone). Mówił o tym przedstawiciel Iranu w ONZ. Odpowiedź Obamy była twarda: USA ma najlepszą armię na świecie i poradzą sobie z każdym problemem. Nad Wisłą zostało to przez niektórych odczytane jako deklaracja wsparcia ze strony Wielkiego Brata (jakby kupa kamieni miała jakieś szczególne znaczenie geopolityczne). Iran odpowiedział oskarżeniami pod adresem USA. Irański minister twierdzi, że nie USA traktuje zagrożenia z należytą powagą i przypomniał, że to USA uzbroiły dżihadystów.
Na razie Iran wspiera więc po cichu rząd w Iraku i irackich Kurdów.
Dlaczego USA nie chcą porozumienia, które nie tylko pomogłoby zlikwidować ISIS, ale mogło ustabilizować sytuację w całym regionie? Odpowiedź nasuwa się sama: bo USA nie chcą stabilizacji. Dlaczego? Wyjaśnia to wpływowy dyplomata amerykański, żydowskiego pochodzenia, Henry Kissinger: Iran jest większym problemem niż ISIS. I patrząc z perspektywy Izraela pewnie ma rację. Niezależnie od tego, kto rządził, rządzi czy będzie rządził w USA dwa filary amerykańskiej polityki pozostają niezmienne: punkt widzenia Izraela jest punktem widzenia USA, a interes banków jest interesem Amerykanów.
Kto więc będzie walczył z ISIS? Bill O'Reilly z Fox News twierdzi, że Kissinger popiera od wielu lat "pomysł ogólnoświatowej antyterrorystycznej armii opłacanej przez koalicję narodów pod nadzorem Kongresu".
Co prawda polska premiera twierdzi, że chciałaby unikać zagrożeń zamykając się w domu z dziećmi, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że to tylko trochę niezdarne przełożenie słupków sondaży na język polityki. Po wyborach (i to niezależnie który z buldogów wygra) Polacy mogę się zapewne szykować na czynną walkę z terroryzmem.....
Jak mówi Amerykański dyplomata: przed Polską otwiera się wielka szansa....
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gosp. - Górnictwo
Górnicy poza fedrowaniem węgla potrafią bić się o swoje. To jedna z ostatnich branż gospodarki z silnymi związkami zawodowymi. A że na dodatek to branża kluczowa dla naszej gospodarki i w dużej części jeszcze nie „sprywatyzowana”, argumentów im nie brakuje. Gdy determinacja rośnie (tak jak tym razem), rząd zazwyczaj obiecuje pomoc, co nie wszystkim się podoba. Tak orzekli dziennikarze telewizyjni i na dowód pokazali Balcerowicza. Ten zaś jak zwykle tonem człeka oświeconego orzekł: nierentowne kopalnie trzeba zamknąć. Muzyka dla uszu liberałów.
Wczoraj dziennikarzom TVP Info przyszło do głowy, żeby o zdanie zapytać kogoś, kto ma z górnictwem do czynienia. Padło na prof. Piotra Czaję z AGH. On zaś mówi tak: to jest dylemat człowieka, który ma pietruszkę zasadzoną w ogródku. Do jej wyhodowania trzeba trochę pracy, a czasem trzeba też dopłacić (na przykład kupując nawóz). Ale zawsze jej wyrwanie będzie dla nas tańsze, niż pójść na rynek i kupić. My mamy węgiel, umiemy go wydobywać i znamy koszty. Inne źródła energii to wielka niewiadoma. O dziwo drugi z zaproszonych gości zgodził się łaskawie z profesorem Czają. Dziwne jest to dlatego, że tym gościem był jakiś młodzieniaszek z FOR – czyli fundacji założonej przez Leszka B. Zastrzegł on jedynie, że rząd powinien zdecydować, czy rzeczywiście górnictwo jest dla nas strategicznie ważne (co zdaje się Donek już orzekł, a nowa premiera potwierdziła – ale dzieci nie muszą o tym wiedzieć).
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Podobno w Polsce zmienił się rząd....
Podobno nowa premiera wygłosiła expose.
Podobno było w tym wystąpieniu wiele obietnic.
Podobno są jeszcze ludzie, których to interesuje....
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Bajanie przywódców wielkich państw z całego świata to mrzonki. Nie ma „wielobiegunowego świata”. Jest tylko jeden hegemon: USA.Barack Obama mówi jasno: „kiedy gdziekolwiek na świecie pojawiają się problemy, to nie dzwoni się do Pekinu, nie dzwoni się do Moskwy. Dzwoni się do nas”. Ostatnio poważne problemy ma Argentyna, którą pewien amerykański prawnik chce doprowadzić do bankructwa. Właśnie orzekł, że naród Argentyński go obraża i zastanawia się nad wysokością kary. Jest problem i jest rozwiązanie: trzeba zadzwonić do Obamy!
Ciekawe jaka byłaby reakcja? Co zrobiłby Obama?
a) zadzwoniłby do sędziego Thomas Griesa i poradzi mu, aby się odpieprzył od Argentyny?
b) stwierdziłby, że nawet jego potężna armia nic nie poradzi na niezawisłość jednego zgrzybiałego prawnika?
c) wysłałby paru Rambo, żeby zlikwidowali problem razem z Argentyną?