Na portalu forsal.pl komentarz do zamieszania wokół OFE: Czy giełdę poniosły emocje z powodu OFE? Tekst można by uznać za zupełnie rozsądny, gdyby nie rażący błąd w tytule. Ani giełda jako system ani giełda jako budynek emocjom nie ulega. Natomiast trudno mieć pretensje o to, że grający na giełdzie hazardziści kierują się emocjami. Do kogo więc te pretensje należałoby skierować? A może tak do pismaków, którzy te emocje wywołali (Trybuna Ludu dzisiaj woła dramatycznie na pierwszej stronie: „Polacy nie ruszajcie OFE!!!”)?

 

 

Prezydent Syrii zarzeka się, że nie wydał rozkazu użycia broni chemicznej. Goszczący w Europie John Kerry odparł natychmiast, że „dowody mówią za siebie”. Trudno powiedzieć, co miał na myśli. Może był wczoraj u wróżki? Racjonalnym posunięciem byłoby zażądanie rozejmu i niezależnego śledztwa. Tymczasem Kerry w odwecie za zabicie około tysiąca Syryjczyków chce ich zabić jeszcze więcej. Co z tego wynika? Na pewno jedno: nie może trwać imperium, które w misje zagraniczne wysyła błazna.

Paul Craig Roberts twierdzi, że szef tego błazna wcale nie jest lepszy. Według niego świat balansuje na krawędzi wojny o trudnych do przewidzenia skutkach z powodu dwóch głupków, podżeganych przez rząd Izraela i pałających nienawiścią do islamu neokonserwatystów.

Im więcej krajów islamskich uda się Amerykanom zaatakować, tym większe szanse na zjednoczenie fanatyków całego świata przeciw Ameryce.

 

 

Nowym premierem Australii będzie Tony Abbott. Jego „kontrowersyjność” polega na tym, że otwarcie mówi o tym, co jest oczywistością dla większości ludzi: że walka z globalnym ociepleniem (Globcio) to bzdura. A na dodatek feministki uważają go za swojego wroga.

Jest też za powstrzymaniem fali emigracji i zrównoważeniem budżetu.

Według BBC znaczący wpływ na jego sukces wyborczy miały media Ruperta Murdocha.

Tony Abbott jest liderem partii liberalnej, która wygrała wybory (jego oficjalna strona internetowa: www.tonyabbott.com.au).

 

 

Brytyjski Guardian (równolegle z New York Times i www.ProPublica.org) opublikował kolejne szokujące szczegóły dotyczące inwigilacji internetu przez służby amerykańskie i brytyjskie. Udaje im się podsłuchiwać bezpieczną transmisję, stosowaną np. w kontaktach z bankami i służbami medycznymi! Na szczęście nie oznacza to złamania samego szyfru RSA. Wykorzystano wejście „na trzeciego” na etapie negocjacji parametrów transmisji.

 

Czyli poza zasięgiem służb leży na razie komunikacja, w której klucze są wymieniane poza internetem (tradycyjny home banking) oraz taka, w której część informacji potrzebna do ustalenia szyfrów nie przechodzi przez internet (token).

Wczoraj na Placu Świętego Piotra odbyło się modlitewne czuwanie w intencji pokoju w Syrii. Papież wezwał wiernych do postu i modlitwy.

 

Gdy trwały przygotowania do wojny w Iraku, ówczesny papież Jan Paweł II także stanowczo opowiedział się za pokojem. Jednak był to jedynie głos duchowego przywódcy. Jeśli obecny Papież będzie kontynuował działania w celu aktywacji milionów wiernych, ten głos będzie trudny do zignorowania. Czy szykuje się pierwsza bezpośrednia konfrontacja Kościoła z władzą polityczną współczesnego świata? I co na to rzecznik SLD?